poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Gabrysi wakacje z dziadkami.

   W zasadzie nie mam zbyt wiele do napisania, to ciągłe emocje, długie opowieści, wspominanie, dalej- chęć pokazania choćby skrawka Szwajcarii pomieszana z realnymi możliwościami, szaleństwa Gabryśki z babcią i dziadkiem, wspólne zabawy...
Ciągłe emocje- dokładnie tak. Uściślając- pozytywne!. Jedyną negatywną rzeczą jest fakt, że moi rodzice już w czwartek wracają do Polski :(
Zdjęcia robione telefonem nie oddają jednej dziesiątej rzeczywistego uroku miejsc. Ale zawsze pozwolą coś zapamiętać, pomogą powspominać, są cudne- mimo ich dyskusyjnej jakości jak i wartości artystycznej.
Zdjęcia i wspomnienia to najfajniejsza pamiątka. Pamiątek tych pozostanie mnóstwo po kilku dniach spędzonych razem.
Następne wspólne spotkanie w styczniu w Polsce. Cóż, już tęsknię :)























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz