sobota, 9 sierpnia 2014

W sierpniu....

   Dla mojej mamy w sierpniu zawsze czuć już jesień. Ja nie zdążyłam nawet do sierpnia poczuć lata, a gdzie tu do jesieni. Jednak gdy przyjrzeć się dokładniej, coś w tym musi być. Dzień wyraźnie krótszy. Słońce popołudniami jakieś takie jesienne, nie świeci tak intensywnie jak jeszcze miesiąc temu. Trawy zszarzały trochę, daleko im do soczystej zieleni z początku ich kadencji.
I w głowie jakoś nostalgicznie. Plączą się wspomnienia, coraz częściej wzrok zawiesza się gdzieś między linią lasu a niebem i szuka tego, co już było.
Ciekawe, czy jeśli chwile, do których wraca się pamięcią, można by było przeżyć jeszcze raz, byłyby intensywniejsze, pełniejsze, jeszcze lepsze... Nie sprawdzimy tego nigdy. Można tylko powspominać..












powyżej mój mały sierpniowy przegląd zdjęć- z różnych lat, z różnych miejsc. I tylko wszędzie sierpień ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz